Get Adobe Flash player

Refuge d'Ortu di u Piobbu-Refuge de Carrozzu 09.06.2014 G.R.20 część północna

Dzień zaczynamy o 4.30, na szlaku nie ma tłoku, a w towarzystwie „tubylców” mam na myśli Francuzów raźniej iść i po wczorajszym dniu, chcemy wypocząć przed dzisiejszym marszem. Spod schroniska razem z nami wychodzi grupa około 9 osób. Wędrujemy spokojnym krokiem po jeszcze zacienionych wzgórzach. Na szlaku po raz pierwszy z euforią witamy śnieg nie przypuszczając, że za kilka dni będziemy go mieć serdecznie dosyć. Do przełęczy Bocca Innuminata 1865 m n.p.m. szlak nie jest zbytnio wymagający. Możemy cieszyć oko pięknymi widokami. Pogoda nam sprzyja jest ciepło. Dopiero zejście, trwające prawie dwie godziny, okazuje się wyzwaniem (przynajmniej dla mnie). Luźne podłoże (żwir i kamienie), tumany wzbudzanego kurzu, nie ma gdzie zamortyzować kroku, a do tego słońce w zenicie – niemiłosiernie pali. Około godzinie 15 mamy rozbity namiot, okazuje się, że przy i na mrowisku, ale nie tylko my mamy ten problem. Idziemy się kąpać. Przy posiłku Ania nadmienia, że po jutrzejszym etapie odłączy się ode mnie, by razem z Krzyśkiem pozwiedzać Korsykę i odpocząć na plażach . No to czeka mnie nie lada przeprawa, sam w obcym kraju, na tak trudnym szlaku z moją znajomością języków obcych jak się odnajdę pod kogo się podczepić z kim się zabrać-to pytania na które odpowiedzi będę szukał każdego następnego dnia .