Get Adobe Flash player

Wakacje inaczej

Nie przypuszczałem, że spełnienie zachcianki mojej żony tak bardzo zmieni styl naszego życia. Wyjazd do Nowego Sącza, do domku Babci Domiceli, skąd robiliśmy wypady w Tatry Polskie i Słowackie oraz w Pieniny był strzałem w dziesiątkę. Co prawda Ania – córka, stwierdziła sceptycznie „Co to za wakacje, jechać z gór w góry”, ale to był początek „wysokogórskiej przygody”. Dotychczas mieliśmy do czynienia ze szczytami, które nie przekraczały wysokości Śnieżki. Co prawda w zamierzchłej przeszłości ja i żona odwiedziliśmy Tatry, ale powróciliśmy tam dopiero po 40 latach.